'
Temat dniaDroga w Słomce od jutra zamknięta ! Powiat BocheńskiZostań Superortografem Powiatu! Województwo MałopolskieUwaga Cykliści! Gravel Karp Adventure w Osieku
Powiat BocheńskiRozstrzygnięcie konkursu dla NGO w zakresie kultury, sportu i turystyki

Ostatni piłkarski weekend sezonuDrukuj

Ostatni piłkarski weekend sezonu

( Jutrzenka Giebułtów przerwała piękny sen GKS.../ Porażka Raby w Niedarach.../GKS II lepszy od Błękitnych.../Porażka Wisły w Ostrowie...)
Zespół GKS Drwinia z wielkim zaciekawieniem śledzi przebieg rywalizacji toczącej się pomiędzy Jutrzenką Giebułtów, a Unią Tarnów. W pierwszym rozegranym spotkaniu jednobramkowe zwycięstwo może zapisać na swoje konto Jutrzenka. Mecz rewanżowy w dniu 25 czerwca na stadionie Unii w Tarnowie. Zespół Jaskółek stać na odrobienie strat i zwycięstwo w tej barażowej rywalizacji. Na takie zakończenie czekają również z niecierpliwością kibice zespołu GKS Drwinia, bo to być albo nie być w IV lidze.

W rozgrywkach A klasy ostatnia kolejka, w której Żubr zainkasował 3 punkty (wo) z Borkowianką, a Raba Niedary zagra u siebie w sobotę z Orłem z Cikowic. GKS II w niedzielę zakończy sezon meczem z Błekitnymi na boisku w Świniarach.

Wisła Grobla na pożegnanie sezonu pojedzie w niedzielę do Ostrowa.

.


.

:
BARAŻE FINAŁ



20 czerwca – 17:00

Jutrzenka Giebułtów - Unia Tarnów, 1 – 0 (0:0), bramkę zdobył Tomasz Kawa 48'

25 czerwca – 17:00

Unia Tarnów - Jutrzenka Giebułtów, 0 - 2 (0-1)

Taki wynik oznacza, że nadzieje związane z awansem Unii i pozostaniem zespołu GKS w IV lidze, prysnęły jak mydlana bańka.




A - KLASA - KOLEJKA 26



Żubr Gawłówek - Borkowianka Borek, 3 - 0 (wo)


Raba Niedary - Orzeł Cikowice, 1 – 2 (0:1), bramki zdobyli: Wojciech Szewczyk 6 min. – rzut karny, samobójcza 83, Błażej Bajer 88.

SG – Damian Gnutek – KS Bochnia
Asystenci: Stanisław Dziadoń, Janusz Czaja


Raba Niedary: Paweł Klasa, Patryk Molenda, Michał Porębski, Tomasz Żelazny, Bogdan Gadowski, Łukasz Gajos, Mateusz Gadowski, Artur Nowak, Paweł Kępa, Piotr Długoszewski, Dariusz Mączka,

Orzeł Cikowice: Tacik Hubert, Wojciech Szewczyk, Mariusz Holik, Mariusz Miekina, Maciej Piński, Dawid Kubowicz (Błażej Bajer 62), Mateusz Nowak (Adrian Szczygieł 46), Arkadiusz Ociepa (Dawid Miękina 82), Robert Dziwisz, Marcin Kwinta (Patryk Kmiecik 62), Kamil Gicala (Maciej Boligłowa 62), rezerwa: Paweł Barycz, Grzegorz Gawłowicz.

Od 85 minuty gospodarze grają osłabieni po drugiej żółtej kartce Nowaka.


GKS II Drwinia - Błękitni Krzeczów, 3 – 1 (2:0), bramki zdobyli: Mateusz Bochenek 40, Patryk Lany 44 (karny), Mateusz Cieśla 53,

SG – Krzysztof Dąbroś (*****) - KS Wieliczka
Asystenci: Robert Grochal, Wojciech Sierocki

Błękitni Krzeczów: Piotr Kubala, Łukasz Dunaj, Łukasz Gorczyca, Sebastian Kocot, Mikołaj Mikulski (Kewin Nowak 46), Tadeusz Gałka (Mateusz Bębenek 46), Piotr Dudziak, Sebastian Czesak, Adrian Borowiec (Dawid Padowski 46), Robert Szydłowski, Bartosz Dobrzański, rezerwa: Adam Krawczyk, Gabriel Barbacki, Wiktor Góra.


GKS II Drwinia: Marcin Piekarz, Michał Kułaga, Patryk Ćmak, Kamil Babkiewicz, Krzysztof Machaj, Damian Artymiwa, Jakub Staśto, Marko Józefowicz, Mateusz Bochenek (Mateusz Cieśla 46), Daniel Mikler, Patryk Lany.

Gospodarze do meczu z Błękitnymi przystąpili w okrojonym składzie. Na ławce tylko jeden zawodnik – trener. Goście zdecydowanie mocniejsi kadrowo z pełnym składem wyjściowym i bogatą ławką.
Do 30 minuty mecz bez wyrazu, gospodarze i goście nie wykorzystali dogodnych sytuacji do zdobycia bramek. Dopiero w 40 min. Bochenek dostaje dobre podanie za linie obrony i zdobywa prowadzenie dla gospodarzy.
Zaledwie cztery minuty później faul w polu karnym gości i sędzia dyktuje rzut karny, który na bramkę zamienia Patryk Lany.
Wynikiem 2 – 0 kończy się pierwsza połowa.

Po przerwie trener gości Jan Panna dokonuje trzech zmian i gra gości zyskuje jakość.
W ataku na bramkę Piekarza zostaje podcięty napastnik gości i sędzia pokazuje na punkt rzutu karnego, jest 51 minuta spotkania i Piekarz broni strzał Kocota.
Po tej obronie Piekarza gospodarze przeprowadzają dobrą akcję, którą wykańcza po dobrym, prostopadłym dograniu Cieśla, podwyższając wynik spotkania na 3:0.
Trzy minuty później Kocot rehabilituje się za nietrafionego karnego i zdobywa bramkę dla gości 3:1.
Po tej bramce goście zaczynają przeważać na boisku, lecz ich akcje kończą się na dobrej obronie Piekarza lub brakuje precyzji.
Od 75 minuty goście grają z przewagą jednego zawodnika, po czerwonej kartce Kułagi.
Mimo przewagi wynik spotkania nie ulega zmianie i gospodarze wychodzą zwycięsko z pojedynku.

Gratulacje dla zespołu GKS II !


Ps. Temat bezpośrednio nie ma związku z meczem, jednak zamieszczamy zdjęcia, które powinny dać do myślenia.
Wielofunkcyjne boisko z pianki w Świniarch (nieopodal boiska piłkarskiego), które cieszyło się bardzo dobrą opinią miłośników siatkówki, tenisa i koszykówki, dzisiaj jest w takim stanie (zdjęcia 19-22 w galerii).
Nie zrobiły tego krasnoludki, bo szkody widoczne w nawierzchni mają zdecydowanie większe rozmiary niż wielkość bajkowych krasnoludków. Stan boiska świadczy również o ludziach, którzy do tego doprowadzili i nasuwa się pytanie, czy to celowa złośliwość, czy zwykła głupota?



TABELA - A KLASA



B - KLASA - KOLEJKA 18



Ostrowianka Ostrów Królewski - Wisła Grobla, 5 - 1


TABELA - B KLASA



PIŁKA NAS ŁĄCZY - ZAPRASZAMY NA STADIONY !!!



Zdjęcia

  • 1_t1.jpg
  • 2_t1.jpg
  • 3_t1.jpg
  • 4_t1.jpg
  • 5_t1.jpg
  • 1_t1_1.jpg
  • 2_t1_1.jpg
  • 3_t1_1.jpg
  • 4_t1_1.jpg
  • 5_t1_1.jpg
  • 6_t1.jpg
  • 7_t1.jpg
  • 8_t1.jpg
  • 9_t1.jpg
  • 10_t1.jpg
  • 11_t1.jpg
  • 12_t1.jpg
  • 13_t1.jpg
  • 14_t1.jpg
  • 15_t1.jpg
  • 16_t1.jpg
  • 17_t1.jpg

Komentarze

#1 | Praktyk dnia 24 czerwca 2019 13:54
W nawiązaniu do zdjęć zniszczonego boiska przez wandali należałoby zastanowić się czy budować takie obiekty tam, gdzie ich nie szanują?
To uwaga do zarządzających gminą, by nie finansowała wandalom kolejnych atrakcji do zniszczenia.
Tacy powinni żyć na pustyni i bawić się piaskiem.
#2 | Uu dnia 24 czerwca 2019 17:15
Przecież to krowy
#3 | jam dnia 24 czerwca 2019 21:08
ha,ha,ha...taaak, krowy grały w kosza i rzucały osobiste, a byk się wściekł, że im dobrze szło i zerwał łańcuchy, a na dodatek ogonem wykopał kawałek płyty boiska.
A tak naprawdę widać, że boisko jest ogrodzone i krowy tam raczej nie wchodziły. Bardziej skłaniam się do motorów, których ślady tam zawsze widziałem

Dodaj komentarz

Nick:




Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Reklama

Pogoda

pogoda

Ankieta

Brak przeprowadzanych ankiet.