'
Temat dniaPremier Tusk podpisał rozporządzenie - Grabiec, Kołodziejczak i Siekierski prezentują stawki dopłat do zbóż Bezpieczeństwo publiczneDroga w Słomce od jutra zamknięta ! Powiat BocheńskiZostań Superortografem Powiatu!
Województwo MałopolskieUwaga Cykliści! Gravel Karp Adventure w Osieku

Wprowadzenie stanu wojennegoDrukuj




Rozmowa z dr. hab. Antonim Dudkiem
12 i 13 grudnia trwała sesja Sejmu, tymczasem Konstytucja PRL pozwalała Radzie Państwa na wydawanie dekretów z mocą ustawy jedynie między sesjami, co więcej - każdy taki dekret wymagał potwierdzenia przez Sejm. Czy była to jedyna niezgodność aktu wprowadzenia stanu wojennego z prawem?

To nie była jedyna niezgodność. Trzeba mieć świadomość, że w istocie rzeczy stan wojenny tylko formalnie wprowadziła Rada Państwa dekretem z pogwałceniem konstytucji. W rzeczywistości członkowie Rady Państwa zostali zwiezieni do Belwederu, gdzie mieli obradować w chwili, kiedy stan wojenny był już wprowadzany. A dokładniej: w momencie, kiedy członkowie Rady Państwa wkraczali na salę posiedzeń, żeby uchwalić dekrety, od mniej więcej godziny ludzie byli już internowani. Tutaj widać wyraźnie, że tak naprawdę nie Rada Państwa zadecydowała. Ona - można powiedzieć kolokwialnie - przyklepała tylko decyzję podjętą zupełnie gdzie indziej. A konkretnie przez generała Jaruzelskiego i kilku jego najbliższych współpracowników - również generałów, którzy członkami Rady Państwa oczywiście nie byli.

Trzeba sobie uświadomić, że dyskusja na temat legalności stanu wojennego w sensie prawnym i w sensie politycznym to są dwie różne sprawy. Dla mnie spór o to, czy Rada Państwa była do tego uprawniona, jest wtórny wobec tego, że w ogóle to nie ona decydowała. I na tym polega pewna komedia omyłek, z którą od lat mamy do czynienia. Stawia się pytanie o to czy Rada Państwa miała prawo - rzeczywiście, w świetle konstytucji w trakcie sesji Sejmu go nie miała, ale to jest wtórne - z tego prostego powody, że ona w ogóle nie decydowała.

Dlaczego Ryszard Reiff zagłosował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego?

Ryszard Reiff był przeciwny tej decyzji, ponieważ wierzył, że uda się wypracować jakieś porozumienie między władzami a Solidarnością i zdawał sobie sprawę, że wprowadzenie stanu wojennego przekreśla te szanse.

Jakie były dalsze jego losy?

Natychmiast po wprowadzeniu stanu wojennego stracił stanowisko przewodniczącego Stowarzyszenia Pax, a ponieważ z racji pełnienia tego stanowiska został członkiem Rady Państwa, więc usunięto go także z niej i znalazł się po prostu na politycznej emeryturze.

Czy wprowadzenie stanu wojennego było dla społeczeństwa szokiem, czy też były przesłanki do przypuszczeń, że tak się może wydarzyć?

Czytaj więcej na stronie Muzeum Historii Polski>>>


Dr hab. Antoni Dudek - politolog i historyk, pracownik Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego, opublikował m.in.: Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990 (2004), Komuniści i Kościół w Polsce 1945-1989 (2003), Pierwsze lata III Rzeczypospolitej 1989-2001 (2002).
(K.G.)

(mat.muzhp.pl)

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Nick: