Dzisiaj powinny ruszyć kontrole spełniania przez rolników zasad bioasekuracji. Służby weterynaryjne muszą odwiedzić ok. 200 tys. gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną. Pytaniem bez odpowiedzi jest kiedy ta ogromna operacja się zakończy.
W przesłanym do wojewódzkich inspektoratów weterynarii harmonogramie Główny Lekarz Weterynarii zakłada, że pierwsza faza kontroli powinna zakończyć się do końca marca 2020 r. Ale w powiatach, w których liczba gospodarstw jest najwyższa, mogą potrwać nawet do końca listopada 2021 r.
Szacuje się, że w kraju jest 28 powiatów, w których jest między 1501 do 2000 gospodarstw utrzymujących świnie oraz 13 powiatów, gdzie jest między 2001 do 3000 takich gospodarstw. To właśnie tam kontrole potrwają najdłużej.
Po pierwszej wizycie Inspekcji Weterynaryjnej wydawane będą decyzje nakazujące usunięcie uchybień w określonym terminie, lecz nie dłuższym niż 4-5 miesięcy. Ale jednocześnie Inspekcja Weterynaryjna ma prawo wydania decyzji o zabiciu lub uboju świń już po pierwszej wizycie kontrolnej, w zależności od oceny możliwości dokonania usunięcia uchybień przez właściciela zwierząt.
Druga fala re-kontroli powinna zakończyć się dopiero w 2022 r. W lutym przewiduje się zakończenie wydawania przez Inspekcję Weterynaryjną w ostatnich powiatach wszystkich decyzji administracyjnych dotyczących uboju świń i zakazu ich utrzymywania dla gospodarstw niespełniających wymagań we wszystkich województwach. W kwietniu 2022 r. ma zakończyć się ubój ostatnich świń przez właścicieli zwierząt.
W całym programie kontroli bioasekuracyjnym jest tylko jedno "ale". Jego realizacja uzależniona jest od wzmocnienia Inspekcji Weterynaryjnej. Główny Lekarz Weterynarii wyraził bowiem w piśmie do wojewódzkich lekarzy weterynarii „wątpliwości odnośnie możliwości realizacji przez Inspekcję Weterynaryjną przedmiotowych kontroli”.
Dlatego GLW zwrócił się do ministra rolnictwa z wnioskiem o przyznanie dodatkowych 440 etatów. „W przypadku braku możliwości przyznania etatów (…) harmonogram zostanie w przyszłości odpowiednio zmodyfikowany” – napisał Paweł Niemczuk, Główny Lekarz Weterynarii.
(ttop_agrar_polska/tekst_wk/fot_Sierszeńska)
Więcej na stronie Top agrar - link w prawym panelu "Przydatne"
Komentarze: bieżące