Nadzieja
- grudnia 19 2020
- KULTURA I OŚWIATA
- 702 czytań
- 0 komentarzy
Prawie dokładnie rok temu, składając moim Szanownym Krajanom i wszystkim Czytelnikom portalu Grobla net świąteczne życzenia, zwróciłam uwagę na mniej radosną stronę życia, na nieuniknione odchodzenie w inną sferę istnienia /a może nieistnienia/, co znajduje namacalny wyraz w postaci pustego miejsca przy wigilijnym stole.
KOLĘDA DLA NIEOBECNYCH. Taki tytuł ma pieśń, która w dzisiejszych realiach stała się chyba jeszcze bardziej aktualna, a na której tekście oparłam swoje rozważania, pięknie uzupełnione przez Redaktora odsyłaczem do stosownego nagrania na you tube. Sama miałam wówczas wątpliwości, czy przypadkiem w 2020 roku właśnie moje krzesło nie okaże się zbędne, ale wygląda na to, że to jeszcze nie ta Wigilia. „Nie zmogła mnie starość, nie zmógł mnie i wirus" – że strawestuję tekst dawnej piosenki, a że znowu nadeszła pora składania życzeń, postanowiłam ją wykorzystać?
I tu pojawiło się pytanie, jaka powinna być tych życzeń treść. Czy mogą być hurra-optymistyczne w rytmie radosnego „Wesoło śpiewajmy, chwałę Bogu dajmy"? W poprzednich latach mniej więcej takie były, a co z tego wyszło? - sporo strachu i frustracji, trwających w zróżnicowanym natężeniu do dziś. Czy zatem powinniśmy sobie „odpuścić" i zdać się na łaskę losu, bo i tak będzie, co będzie? Odważę się twierdzić, że nie wolno ulec pesymizmowi zakładając, że nadchodzące dwanaście miesięcy przyniosą niespodzianki podobnie przykre, jak te z kończącego się roku. Owszem, dostaliśmy trochę po głowach, Niebiosa zasygnalizowały, że dysponują wystarczającą siłą do utemperowania ludzkiej zarozumiałości – może zatem na tym się skończy? Miejmy nadzieję.
NADZIEJA. Odczucie od zawsze związane z NARODZINAMI W STAJENCE BETLEJEMSKIEJ. Wprawdzie nazywana jest czasem matką głupich, ale też pozwala wierzyć, że po złym następuje dobre, a przynajmniej lepsze. No i dopinguje do walki o to LEPSZE. Obok więc stereotypowego WESOŁYCH ŚWIĄT i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzę wszystkim NIEGASNĄCEJ NADZIEI, oczywiście również SIŁ DO ZMAGAŃ O JEJ URZECZYWISTNIANIE SIĘ. A do odsłuchania/zaśpiewania polecam tym razem kolędę Skaldów. Mam NADZIEJĘ, że Pan Redaktor i tym razem ją podepnie, ale na wszelki wypadek przytoczę jej tekst /autorstwa Ernesta Brylla/, sam w sobie wart spokojnego przemyślenia.
Ciemno tej nocy betlejemskiej było, kiedy się Dziecię Boże narodziło
W jakiej pościeli my tę noc przespali, żeśmy Bożego Syna nie witali?
Spali my w smutku, jako i dziś śpimy i betlejemskiej gwiazdy nie widzimy.
Jedną noc w roku błyśnie nam na niebie, kiedy idziemy z opłatkiem do siebie
Jedną noc w roku nie pali ogień i mróz ostawia ciała ubogie,
Jedną noc w roku miecz nie zabija i pomór domy nasze omija!
Ciemno tej nocy betlejemskiej było, kiedy się Dziecię Boże narodziło...
W jakiej pościeli my tę noc przespali, żeśmy Bożego Syna nie witali, nie poznali?
Oby mniej w naszym życiu było nocy, gdy przespaliśmy coś istotnego – Maria Teresa
(Foto_Pixabay)