'
Temat dnia14 KOLEJNYCH INWESTYCJI DZIĘKI OSZCZĘDNOŚCIOM PO PRZETARGOWYM Bezpieczeństwo publiczneAkcja krwiodawstwa 7 kwietnia 2024 roku Bezpieczeństwo publiczneAwans st. bryg. Piotra Gadowskiego na stanowisko Zastępcy Małopolskiego Komendanta PSP
Bezpieczeństwo publiczneWażny komunikat bezpieczeństwa!

„Z dużej chmury mały deszcz”Drukuj


„Z dużej chmury mały deszcz”, takim cytatem wrócimy do tematu, który jeszcze kilka miesięcy temu rozgrzewał spore emocje wśród mieszkańców – głównie samej Drwini. Problem z pozoru banalny, okazał się być kością niezgody pomiędzy rodzicami posyłającymi dzieci do szkoły w klasach pierwszej i drugiej.
Na terenie gminy Drwinia jest pięć szkół podstawowych, w tym trzy gimnazja. Problem demografii, znany w całym kraju, dotyka również mieszkańców gminy Drwinia. Po raz pierwszy, od niepamiętnych czasów, w tym roku szkolnym, w trzech szkołach, nie udało się skompletować klas pierwszych. Należą do nich: szkoły w Świniarach, Dziewinie i Drwini.


Utworzenie klas pierwszych dla trojga, czy czworga dzieci ze względów organizacyjnych, ale głównie ekonomicznych, nie wchodziło w rachubę. Tak więc wybrany został wariant, który okazał się być jedynym możliwym do zrealizowania.

Po wcześniejszych rozmowach z rodzicami, ostatecznie dzieci skierowano do dwóch szkół w trybie administracyjnym, co umożliwiły zmienione przepisy w ustawie o systemie oświaty.

Aby zapewnić normalne warunki nauczania podjęte zostały decyzje o włączeniu kilkorga pierwszoklasistów z Niedar i Świniar – razem siedmioro dzieci, do szkoły w Grobli oraz czworga dzieci z Drwini do szkoły w Mikluszowicach. Jednocześnie zostały zmodyfikowane rozkłady zajęć w tych szkołach w taki sposób, aby optymalnie zorganizować również sprawę dowozu dzieci. Firma, która świadczy usługi przewozowe na terenie gminy, dostosowała się do ustalonych godzin i tak je realizuje.
Przy drogach gminnych wyznaczone zostały specjalne „szkolne przystanki”, do których rodzice odprowadzają dzieci, o jednakowej porze rano i zabierają po lekcjach, po przyjeździe ze szkoły.

Jasnym jest również to, że pierwszaki kończą lekcje wcześniej niż starsze roczniki. Dlatego też w szkołach uruchomione zostały świetlice, w których dzieci przebywają pod opieką nauczyciela, w oczekiwaniu na autokar. Mogą również w tym czasie popracować nad zadanymi tematami do domu.

Odwiedziliśmy szkołę w Mikluszowicach w czasie poprzedzającym przyjazd autokaru. Grupka dzieci korzystająca z dojazdu relaksowała się pod bacznym okiem nauczycielki na przyszkolnym placu zabaw. Zapytaliśmy dzieci o ich wrażenia i spostrzeżenia wynikające z dojazdów do szkoły odpowiedziały zgodnie – jest fajnie i wesoło, a rodzice też są zadowoleni, bo nie zawsze mogliby nas odwozić do szkoły ze względu na pracę.

Wśród gromadki dzieci wracających autokarem po lekcjach do domu, byli również pierwszoklasiści, którzy nie ukrywali tego, że taka podróż do i ze szkoły jest przez nich lubiana i się im podoba, a najbardziej wtedy, kiedy siedzą na fotelach, tuż za kierowcą - panem Gienkiem.
A pan Gienek, zapytany o to, jak się sprawują pasażerowie, odpowiada krótko – wzorowo!
Poza kierowcą wraz z dziećmi codziennie podróżuje opiekunka, która pomaga przy wysiadaniu i pilnuje, by dzieci nie zostawiały swoich rzeczy w autokarze.

Pytaliśmy również dyrektorkę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Mikluszowicach Angelikę Świerblewską o klasę pierwszą i jak sobie radzą dojeżdżający pierwszoklasiści - W przypadku tak małych dzieci raczej rzadko spotykamy się z problemami, Dzieci bardzo szybko się zaaklimatyzowały do nowych warunków. Nowe otoczenie, nowe znajomości, powodują, że dzieci szybko się zintegrowały i nie zauważamy jakichkolwiek problemów – powiedziała dyrektor Świerblewska.

W pierwszej klasie mikluszowickiej szkoły jest dwadzieścioro pięcioro, a w Grobli dwadzieścioro troje pierwszaków.
Z takiego rozwiązania skorzystało dziesięcioro rodziców i tylko w jednym przypadku dziecko zapisane zostało do klasy pierwszej poza terenem gminy.

Bardzo istotnym w opisywanej sprawie jest temat dowozu dzieci do szkół w okresie roku szkolnego.
Sprawa dowozu dzieci jest uregulowana przepisami ustawy o systemie oświaty - mówią, że organ prowadzący powinien zapewnić dzieciom dowóz do szkoły - tym, których droga do szkoły jest dalsza niż trzy kilometry. Władze gminy wykazują się w tym temacie dużą elastycznością, umożliwiając dowóz dzieci nawet z bliższych odległości., z czego zadowolone są dzieci w Trawnikach, Dziewinie, czy samych Mikluszowicach - mieszkające trochę bliżej niż zakłada to przepis.

„Z dużej chmury mały deszcz”, to określenie pasujące nie tylko do jesiennej aury – odnieść je można do zwyczajnej, codziennej prozy życia. Wszak w życiu jest tak, że są tacy, dla których ulubioną porą roku jest jesień, a dla innych będzie to zima, lato, czy też wiosna.
Są też czasami sytuacje, w których podejmuje się trudne wybory i choć one wydają się na początku być dla niektórych niezrozumiałe, to w efekcie końcowym przynoszą korzyści dla ogółu.
(ks)




(mat_grobla.net)

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Nick:




Reklama

Pogoda

pogoda

Ankieta

Brak przeprowadzanych ankiet.